Chodzi o pewną babkę (oczywiście ładną) z która znam się już od wielu lat, kiedyś razem byliśmy w liceum teraz na tej samej uczelni. Rozmawiamy ze sobą raczej rzadko, niemniej jednak kiedy już to robimy to ona wręcz przy każdej rozmowie pyta się o moje kobiety, aktualne czy tez poprostu jakieś fikcyjne, które ona poprostu sobie wymyśla (podejrzewam że jest to takie głupie babskie gadanie). Przykładowo pyta mnie co u mojej dziewczyny podczas gdy wie że takowej w danym momencie nie posiadam, albo dlaczego sie nie związę z jakąś tam kiedy dobrze wie, że się z nią już rozstałem...

Do tej pory poprostu próbowałem podchwycić rozmowy w atmosferze żartu, ale teraz sobie tak myślę że po co....skoro możnaby to umiejętnie wykorzystać....

Aha...jest jeszcze jedna kwestia...w tej chwili wiem że ma chłopaka...ale to już mały problem chyba...

Myślę że warto by było troche się z nią pobawić no i oczywiście udowodnić przy tym że nie powinna w ten sposób igrać z NLS em...
Jak myślicie co można jej powiedzieć??
Zdaje się na Waszą głęboką wiedzę i wiem że sie nie zawiodę
oczywiście dla każdego z Was wyrazy głębokiego szacunku za każdą radę
Pozdrawiam