
Tytulem wstepu - Lat temu 14-15 (czyli mialem siedemnaście) zetknalem sie z metoda Silvy (najpierw sam cwiczylem kilka miesiecy, potem zrobilem kurs). A jako ze mialem wtedy odwazna wyobraznie

O ile za pomoca tej metody udawalo mi sie dzialac cuda (kasa, praca, egzaminy) o tyle w kilku dziedzinach ponioslem kompletna porache - glownie w dziedzinie bzykania lasek. Tzn 'stworzenie' sobie stalej partnerki nigdy nie bylo problemem, ale coz ... silnemu mazczyznie nie wytarcza jedna kobieta...
Byc moze to dlatego ze Silvanci maja robione pranie mozgu, ze nie mozna za pomoca metody zrobic nic zlego - a nikt nam nie mowil co to jest cos 'zlego' Dla mnie niemoralne bylo bzykanie panienek...
Dzisiaj widze ze narobilem za pomoca met silvy mase glupich rzeczy (po co sie uczyc skoro mozesz dostac na egzaminie takie pytania, jakie chcesz...poza tym jesli sie czegos nauczysz w medytacyjnym stanie umyslu, to wlasciwie tylko w takim to pamietasz... a pozniej konczysz studia i jest coraz gorzej, bo w zasadzie gowno wiesz...) Wiec ta cala moralnosc to jednak nie jakies wyzsze dobro - a biala magia to po prostu kawalek czarnej

Ale do rzeczy - podstawowa roznica m-dzy Metoda a NLP jest taka ze w tej pierwszej kladzie sie nacisk na medytacyjny stan umyslu i nauczenie sie odpowiedniego nastawienia - natomiast w nlp sa rzeczy takie jak trans i hipnoza.
I to wlasnie moje pytanie -
1. czy NLPerzy zwracaja wogole uwage na to, jak bardzo sa 'zrelaksowani' kiedy wizualizuja? Jak NLP definiuje trans (ew. jak patrza na to co inni nazywaja stanami alfa, teta itd.) Bo na pewno nie jest to to samo - mozesz byc w transie i rownoczesnie byc przerazony.
2. Czy notujecie jakis pozytywny wplyw glebokiego relaksu na stosowanie afirmacji, wizualizacji? A jesli tak, to czy w zwiazku z tym wpadliscie na to, zeby go jeszcze bardziej poglebic?
3. Czy zanotowaliscie jakis wplyw na druga osobe bez kontaktowania sie z nia ? Np. czy zdazylo sie wam pomyslec "Ania jest do dupy, dam se z nia spokoj " i wtedy wlasnie ona do ciebie dzwoni? Co na to NLP?
Zenon