Witam wszystkich.
Zacząłem się bawić NLSem. Wybrałem się na miasto.... i... nic. Nie wiem czy to dlatego, że jest zimno, ale w ciągu dnia nie widzę, fajnych panienek, które miałbym ochotę zagadać, zupełnie jakby pochowały się przede mną. Porażka. Trzy fajne młode kobiety widziałem w ciągu ostatnich trzech tygodni na imprezach w soboty... w tygodniu też ciężko o „dobrą samice”.... no, ale te co mi się podobały miały tak wysoko podniesioną sukotarczę jakby to co najmniej olimpiada była, a to dlatego, że dosłownie, faceci stali w kolejce żeby wypróbować różne swoje sztuczki i jeden po drugim odchodzili z kwitkiem co oczywiście kolejnych adoratorów nie zniechęcało a wywołało tylko taki efekt, że wpierw te dziewczyny robiły się coraz bardziej niedostępne – z zachowania głównie, bo z powodu głośnej muzyki nie słyszałem co mówią - po 30 minutach ciągłego opędzania się od natrętów panny zrobiły obrót na pięcie i opuściły lokal a zanim to uczyniły. Musiałbym wyjść za nimi z imprezy i może na przystanku miałbym szansę z jakąś z nich pogadać, ale jak pech to pech. Postanowiłem więc pobawić się NLSem na koleżankach z uczelni. Początkowo używałem patternów, które na okrągło się przewijają przez CD, ale próby tworzenia własnych też podejmowałem, chociaż jeszcze nie czuję się w tym wystarczająco biegle i musze nad tym więcej ćwiczyć. Jeszcze nie bawiłem się podnieceniem, ale próbowałem zakładać kotwice na stan zaufania i wydobyć słowa klucze a następnie ich użyć. Rozmawiałem w czasie 90 minut przerwy pomiędzy wykładami, z jedną taką koleżanką... nie jest brzydka, ale specjalnie też mi się nie podoba, po prostu ma chłopaka od 4,5 roku i chciałem wypróbować głównie siebie – jak mi pójdzie w praktyce stosowanie NLSowskich technik.... więc rozmawiałem z nią o tym jak ludzie się poznają, o zakochiwaniu się, o tym co jest dla niej ważne w mężczyźnie, w związku.. wydobyłem 4 słowa kluczowe: wierność, czułość, szczerość i zaufanie, ale będę musiał jeszcze płytek posłuchać bo zapomniałem jak mam ich użyć na swoją korzyść. Jeśli chodzi o poznawanie się to niewiele mówiła.. to ja byłem raczej osobą, która gada i musiałem ją pytaniami ciągnąć za język. Prawdę mówiąc trochę mnie to męczy bo ciągle myślę o obniżaniu tonu głosu, o celu jaki mam, i starając się układać patterny adekwatne do tematu za długo chyba koncentruję się na użyciu odpowiedniego słowa transowego i polecenia więc będę musiał więcej patternów napisać i części nauczyć się na pamięć, żeby mieć czym sypnąć w chwili kryzysu intelektualnego. Rozmawiałem z nią o jej chłopaku trochę... pozytywne rzeczy jakie o nim mówiła starałem się powtórzyć i niby bezwiednie gestykulując wskazać na siebie, a negatywne rzeczy, o których rozmawialiśmy wskazywać na jednorazowe papierowe serwetki, które stały na stoliku, ale czy kotwica się udała.. tego nie wiem. Nie mam pojęcia czy skojarzyła sobie wszystkie te złe rzeczy ze swoim chłopakiem, po prostu nie umiałem tego wywnioskować z jej zachowania. Wszedłem też na temat sportu... i powiedziałem o jeździe konnej i koleżance Renacie hahaha.... no i efekt był taki, że koleżanka Katarzyna się uśmiechnęła, powiedziała, że nie tylko mężczyźni mają kosmate myśli, po czym wstała i wyszła..... Co do podrywania.. to wybrałem się tez do dwóch centrów handlowych... we wtorek jedno świeciło pustkami... pomijam fakt, że nie widziałem atrakcyjnych dziewczyn, to te co widziałem były w towarzystwie mam.... jedna czy dwie urodą ponad przeciętną jakie widziałem.. to były sprzedawczynie w sklepach z damską bielizną i damskimi ciuchami.... ale nie wchodziłem tam bo co bym powiedział????.. szukam gaci dla dziewczyny tylko nie wiem jaki to jest rozmiar, ale ma takie fajne biodra jak Pani... ????? hehehehe .. a w niedziele w ubiegłym tygodniu to widziałem kila fajnych suczek.. z chłopakami szły za rękę... albo z cała rodziną , chyba były to zakupy w ramach rozrywki. W czwartek szykuje mi się na uczelni impreza międzysemestralna , uczelnia wynajęła jeden z większych klubów , impreza będzie zamknięta.. Będzie tam ta dziewczyna, która nie chciała się ze mną spotkać bo ma faceta.... będzie tam z nim i nie wiem czy dam radę z nią pogadać, nawet jeśli tak to przypuszczam, że nie będzie to rozmowa sam na sam i przy jej chłopaku długo ta rozmowa nie potrwa...ale jeśli macie jakieś rady nad czym mam intensywniej popracować do czwartku i co powinienem zrobić żeby swoje sprawy z tą panną popchnąć trochę do przodu to było by fajnie. Dzisiaj ułożę sobie jakieś patterny i poddam je później pod ocenę a co będzie to będzie.. tak czy siak ... chyba mi lekko odbiło na punkcie tej dziewczyny, staram się o niej nie myśleć, ale i tak moje myśli krążą wokół niej, bo wyzbyty z uczuć nie jestem, a ona jest naprawdę fajna.. rzadko takie panienki spotykam. Pozdrawiam!
moje początki
Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Sowa_sensei, Moderatorzy
moje początki
Przegrywa tylko ten, kto sam się poddaje.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości