Anothermind pisze:Jakimi technikami się posłużyłeś, jeśli można spytać?
hmmm... w kolejnosci to ci nie podam, ale zaczelo sie to mniej-wiecej od tego ze bylem na fascynujacym kursie o tym, jak dziala ludzki umysl. no i pacing. patternow na poczatku bylo malo, natomiast kotwiczylem przyjemne rzeczy na siebie, jej chlopaka na kufel z piwem (pelny tych wszystkich cech, ktorych naprawde poszukuje u mezczyzny). byly tez 3 palce, ale nie zauwazylem jakichs zmian - pewnie zrobilem cos zle. kawal o niechetnym mezu nie zadzialal - chyba troche za szybko go opowiadalem i nie dalem jej czasu zeby sobie to wyobrazala...

wyslalem ja jeszcze na plaze i tu sie troche wystraszylem - chyba tego, ze ludzie sie gapili - i powiedzialem, zeby sie za bardzo nie rozmazyla. a moglem to naprawde fajnie poprowadzic. robilem pewnie cos jeszcze, ale nie pamietam. aha. duzo jej dotykalem. sama mi powiedziala, ze sie zmienilem - dluzej patrze w oczy, jestem spokojniejszy - czy jakos tak (bardziej bylem skupiony na tym co mam jej powiedziec, niz na tym co ona mowi do mnie). i kiedy czekalismy na przystanku na autobus, zaproponowala mi spotkanie 8 maja. a! i sprawdzilem chwyt za kark. ale nie po to zeby ja calowac, tylko zeby powochac jej wlosy - to wynikalo z sytuacji, wiec sobie nic nie myslcie.
wszechogarniajace pozdrowienia
