Mam małą wątpliwość drodzy masterzy odnośnie jednej kobiety... sprawa wygląda na bardzointrygującą więc do kogo mam sie innego zwrócić jak nie do Was i oczywiście do wszystkich którzy mogą mi w tym doradzić:
Chodzi o pewną babkę (oczywiście ładną) z która znam się już od wielu lat, kiedyś razem byliśmy w liceum teraz na tej samej uczelni. Rozmawiamy ze sobą raczej rzadko, niemniej jednak kiedy już to robimy to ona wręcz przy każdej rozmowie pyta się o moje kobiety, aktualne czy tez poprostu jakieś fikcyjne, które ona poprostu sobie wymyśla (podejrzewam że jest to takie głupie babskie gadanie). Przykładowo pyta mnie co u mojej dziewczyny podczas gdy wie że takowej w danym momencie nie posiadam, albo dlaczego sie nie związę z jakąś tam kiedy dobrze wie, że się z nią już rozstałem...
Do tej pory poprostu próbowałem podchwycić rozmowy w atmosferze żartu, ale teraz sobie tak myślę że po co....skoro możnaby to umiejętnie wykorzystać.... Tyle że niestety już kiedyś próbowałem coś z nia kombinować (jeszcze przed NLS) i było to bezskuteczne... więc istnieje obawa że mogła mnie już włożyć do szufladki...ALE wobec tego po co cały czas zawraca mi głowę tymi babkami...
Aha...jest jeszcze jedna kwestia...w tej chwili wiem że ma chłopaka...ale to już mały problem chyba...
Myślę że warto by było troche się z nią pobawić no i oczywiście udowodnić przy tym że nie powinna w ten sposób igrać z NLS em...
Jak myślicie co można jej powiedzieć??
Zdaje się na Waszą głęboką wiedzę i wiem że sie nie zawiodę
oczywiście dla każdego z Was wyrazy głębokiego szacunku za każdą radę
Pozdrawiam
harda sztuka...;) ale co to dla Nas..(chyba)
Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Sowa_sensei, Batko, Moderatorzy
-
- Posty: 18
- Rejestracja: sob sty 31, 2004 4:43 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: harda sztuka...;) ale co to dla Nas..(chyba)
xxx
Ostatnio zmieniony pn cze 22, 2009 9:08 am przez tupak, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Master Trener
- Posty: 208
- Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontaktowanie:
Powiedziałbym, że ma na ciebie chrapkę, skoro tak się dopytuje o twoje inne kobiety (chyba, ze z jakichs wzgledów zalezy jej, żebys tak myslał). Nie sadzę, że cię zaszufladkowała w jedną z niekorzystnych kategorii, ruszaj smiało do akcji
Praktycznie sama podsuwa ci całe mnóstwo otwarć. Mozesz mówic, jak trudno znaleźć własciwą kobietę, która spełnia kryteria męzczyzny (mozecie mówic o twoich kryteriach- rzuć jej wyzwanie "nie każda kobieta ma w sobie X,Y,Z", mozecie potem przejść do jej kryteriów, rozmawiać o róznicach miedzy potrzebami kobiet i meżczyzn itd), która potrafi sie przy nim otworzyć na nowe wspaniałe doznania. Większość kobiet nie ma w sobie na tyle odwagi/ śmiałości itp. by wykroczyć poza kulturowe uwarunkowania i przejść na czwarty poziom umysłu... czy mówiłem ci o czterech poziomach umysłu? Nie? (wiecej na black belcie )
Pozdrawiam, Lechu
Praktycznie sama podsuwa ci całe mnóstwo otwarć. Mozesz mówic, jak trudno znaleźć własciwą kobietę, która spełnia kryteria męzczyzny (mozecie mówic o twoich kryteriach- rzuć jej wyzwanie "nie każda kobieta ma w sobie X,Y,Z", mozecie potem przejść do jej kryteriów, rozmawiać o róznicach miedzy potrzebami kobiet i meżczyzn itd), która potrafi sie przy nim otworzyć na nowe wspaniałe doznania. Większość kobiet nie ma w sobie na tyle odwagi/ śmiałości itp. by wykroczyć poza kulturowe uwarunkowania i przejść na czwarty poziom umysłu... czy mówiłem ci o czterech poziomach umysłu? Nie? (wiecej na black belcie )
Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."
Tupak ma rację.
Jeśli można cokolwiek zmienić to tylko w taki sposób. Poczucie humoru z lekką acz stanowczą porcją bezczelności
Ostatnio w ten sposób dokonałem niemożliwego (przynajmniej miałem takie mniemanie o tej sprawie jeszcze kilka miesięcy temu).
Swoją drogą wielka szkoda, że nie uczą takiego podejścia na warsztacie...szczególnie jeżeli wziąć pod uwagę niewątpliwe talenta Pawła w tej materii (pozdrawiam, czoła chyląc).
Co do opinii Lecha...raczej się nie sugeruj (sory Lechu, z całym szacunkiem). Bardzo często laski dopytują się o twoje życie osobiste jako przyjaciółki - z sympatii. "Nie martw się...napewno sobie kogoś znajdziesz"- i idą się bzykać z kimś innym.
Co do czwartego poziomu umysłu...sam nie wiem, czy to działa. Lechowi najwyraźniej nie starczyło odwagi, aby się bardziej rozpisać na ten temat
Jeśli można cokolwiek zmienić to tylko w taki sposób. Poczucie humoru z lekką acz stanowczą porcją bezczelności
Ostatnio w ten sposób dokonałem niemożliwego (przynajmniej miałem takie mniemanie o tej sprawie jeszcze kilka miesięcy temu).
Swoją drogą wielka szkoda, że nie uczą takiego podejścia na warsztacie...szczególnie jeżeli wziąć pod uwagę niewątpliwe talenta Pawła w tej materii (pozdrawiam, czoła chyląc).
Co do opinii Lecha...raczej się nie sugeruj (sory Lechu, z całym szacunkiem). Bardzo często laski dopytują się o twoje życie osobiste jako przyjaciółki - z sympatii. "Nie martw się...napewno sobie kogoś znajdziesz"- i idą się bzykać z kimś innym.
Co do czwartego poziomu umysłu...sam nie wiem, czy to działa. Lechowi najwyraźniej nie starczyło odwagi, aby się bardziej rozpisać na ten temat
-
- Master Trener
- Posty: 208
- Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontaktowanie:
Jerry pisze:Co do opinii Lecha...raczej się nie sugeruj (sory Lechu, z całym szacunkiem). Bardzo często laski dopytują się o twoje życie osobiste jako przyjaciółki - z sympatii. "Nie martw się...napewno sobie kogoś znajdziesz"- i idą się bzykać z kimś innym.
Zgadza się, mogą tak postępować, ale wtedy raczej nie poruszają tego tematu przy KAŻDEJ rozmowie.
A jeśli chodzi o 4 poziom umysłu- to masz rację. Nie starczyło mi odwagi by to opisac na publicznym forum, gdyż jest to metodologia przeznaczona wyłącznie dla zaawansowanych. Nie chcę brać odpowiedzialności za to, że np. ktoś na trwale przywiąże dziewczynę do siebie tylko po to by się z nią przespać. To jest już wyższa szkoła jazdy, nie przeznaczona dla każdego.
Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."
hehe
Panie Leszku...oczywiście, ze bywa, ze przy każdej Nie pisałbym, gdybym sam tego nie doświadczył. Kiedy byłem młody i głupszy niż teraz, miałem MNÓSTWO zatroskanych przyjaciółek, którym serce krwawiło na widok mojej zgryzoty powodowanej samotnością. I wiele, wiele rozmów dotyczyło tego, o czym pisałem we wcześniejszym poście. Obserwując moje obecne kobiety (już nie przyjaciółki ) widzę jasno i wyraźnie, ze one po prostu lubią ten temat i często go poruszają ze swoimi przyjaciółkami z penisem . Sympata kobiety - straszna rzecz
Nie generalizuję, oczywiście w tym przypadku może być tak, jak mówi Lechu - choć mało prawdopodobne (mojem skromnem zdaniem). Podrywane przeze mnie panienki jeśli juz się dopytywały o moje byłe, to już raczej leżąc ze mna w łóżku, nie przypominam sobie, żeby to następowało wcześniej.
Na Wasze kravmagowskie chwyty marketingowe jakoś się już uodporniłem...Po cholerę mi jakieś czwarte poziomy, skoro prawie każda panna z którą się bzykam, chce się ze mną hajtnąć?
eeee....może zamiast tego, opracujecie jakieś fajne metody do stosowania w klubach? Wtedy mnie zobaczycie na black belcie...napewno.
Pozdrawiam
Panie Leszku...oczywiście, ze bywa, ze przy każdej Nie pisałbym, gdybym sam tego nie doświadczył. Kiedy byłem młody i głupszy niż teraz, miałem MNÓSTWO zatroskanych przyjaciółek, którym serce krwawiło na widok mojej zgryzoty powodowanej samotnością. I wiele, wiele rozmów dotyczyło tego, o czym pisałem we wcześniejszym poście. Obserwując moje obecne kobiety (już nie przyjaciółki ) widzę jasno i wyraźnie, ze one po prostu lubią ten temat i często go poruszają ze swoimi przyjaciółkami z penisem . Sympata kobiety - straszna rzecz
Nie generalizuję, oczywiście w tym przypadku może być tak, jak mówi Lechu - choć mało prawdopodobne (mojem skromnem zdaniem). Podrywane przeze mnie panienki jeśli juz się dopytywały o moje byłe, to już raczej leżąc ze mna w łóżku, nie przypominam sobie, żeby to następowało wcześniej.
Na Wasze kravmagowskie chwyty marketingowe jakoś się już uodporniłem...Po cholerę mi jakieś czwarte poziomy, skoro prawie każda panna z którą się bzykam, chce się ze mną hajtnąć?
eeee....może zamiast tego, opracujecie jakieś fajne metody do stosowania w klubach? Wtedy mnie zobaczycie na black belcie...napewno.
Pozdrawiam
Lech Dębski pisze:Jerry pisze:A jeśli chodzi o 4 poziom umysłu- to masz rację. Nie starczyło mi odwagi by to opisac na publicznym forum, gdyż jest to metodologia przeznaczona wyłącznie dla zaawansowanych. Nie chcę brać odpowiedzialności za to, że np. ktoś na trwale przywiąże dziewczynę do siebie tylko po to by się z nią przespać. To jest już wyższa szkoła jazdy, nie przeznaczona dla każdego.
Po pierwsze - to nie jest publiczne forum (dla wtajemniczoncyh only - podobno)
Po drugie - za absolwentów czarnego pasa bierzesz odpowiedzialność?
po trzecie - nie dla każdego? Pewno, że nie - tylko dla tych, którzy dysponują kwotą 2500 zł na warsztaty Czynicie jakąś weryfikacje pozafinansową?
ech...tu głowę spuściwszy, skrył rumiane lico....
-
- Master Trener
- Posty: 208
- Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontaktowanie:
Ludzie na czarnym pasie "zaliczyli" juz swoją porcję kobiet po podstawowym kursie i ryzyko, że nieopacznie pomieszają w głowie jakiejś nieboraczce jest znacznie mniejsze.
Oczywiscie dla wielu osób kurs podstawowy jest w zupełności wystarczający. Czarny pas jest- jak sama nazwa wskazuje- przeznaczony dla mistrzów.
Pozdrawiam, Lechu
Oczywiscie dla wielu osób kurs podstawowy jest w zupełności wystarczający. Czarny pas jest- jak sama nazwa wskazuje- przeznaczony dla mistrzów.
Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 69 gości