NLS z już poznanymi laskami

"Kto pytanie nie błądzi !"- zadaj pytanie trenerom, a z pewnością otrzymasz satysfakcjonującą Cię odpowiedź !

Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Sowa_sensei, Batko, Moderatorzy

Don Michael
Posty: 18
Rejestracja: sob sty 31, 2004 4:43 pm
Lokalizacja: Gdańsk

NLS z już poznanymi laskami

Postautor: Don Michael » wt lut 03, 2004 1:34 am

Witam,

Mam pytanie, które od jakiegoś czasu troche mnie zastanawia, chciałbym się zwrócić do WAS drodzy Masterzy i do tych którzy już z taką sytuacją się spotkali. Mianowicie jak wyrwać, a najlepiej jak zacząć uwodzić laseczke, którą już jakiś czas znam, a ona zna mnie...
Podejście do nowo poznanej babki nie zobowiązuje....(najwyżej spierdole i nic się nie stanie) ale w tym wypadku sprawa jest o tyle skomplikowana że niektóre laski spotyka się na codzień albo co jakiś czas...więc jeśli coś nie wyjdzie... :wink: to może być to dość niezręczne, oczywiście można to jakoś później odkręcić, ale po co...jak możne przecież się udać wyrwać bez problemu i nie zawracać sobie głowy wszystkimi tymi zbędnymi "co by było gdyby sie nie udało..." :D
Jak rozpocząć?
w jakich sytuacjach?
co powiedzieć kiedy Ona zacznie się dziwnie gapić i powie "co ty za głupoty mi tu gadasz..."

Niestety tak to jest kiedy przebywa się stale w towarzystwie zajebistych laseczek... :D

Z góry dziękuje Wam wszystkim za cenne porady i darze za to szacunkiem

Lech Dębski
Master Trener
Posty: 208
Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: Lech Dębski » wt lut 03, 2004 1:55 am

Stosuj obficie cytaty :)
Umozliwi ci to wstawienie dowolnego patternu, bo przecież nie ty to mówisz, tylko kolezanka Renata, albo przeczytałeś to gdzieś, widziałes program itp.

Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."

Don Michael
Posty: 18
Rejestracja: sob sty 31, 2004 4:43 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Don Michael » wt lut 03, 2004 2:48 pm

zgadzam się z Tobą Lechu, to jest rzeczywiście fajne. Ale mam jeszcze malutka kwetie.... Owszem cytaty są super ( nie mówiąc już o połączeniu ich z wieloznaczonściami itp.. 8) ) tyle że problem tkwi w tym że ja nie wiem do końca JAK PRZYSTĄPIĆ DO ATAKU...:D
Może żeby było łatwiej to króciótko powiem Ci jakiś przykład:
W studium języków obcyh, gdzie chodzę sie dokształcać na recepcji siedzi ZAJEBISTA laska (pół peruwianka pół chilijka...) z reguły jest cholernie zajęta a jak już mam z nią rozmawiać to w towarzystwie jakiś osób... :roll: teraz pytanie...jak wyciągnąć ją i spowodować aby sie ze mną spotkała sam na sam...a tam już dokończę dzieła...:D
Wiem że ty Yebi masz pewne doświadczenia z tego działu...
Byłbym Ci niezmiernie wdzięczny za okazaną mi pomoc i wszystkim tym którzy już w podobnych sytuacjach sie znaleźli

Pozdrawiam

aristo
Posty: 84
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:02 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: aristo » wt lut 03, 2004 9:00 pm

ja powiedzialbym cos w stylu:

"widze ze jest pani zajeta swoja praca , ja pani nie znam i panie nie wie jaka ja jestem osoba i musze powiedziec ze zaluje ze nie bedziemy mieli okazji spotkac sie i porozmawiac na tematy ktore cie naprawde pania interesuja.."

albo
"czesto jest pani zajeta.. to musi byc naprawde ciezkie kiedy przychodzi tu tyle ludzi ..a pani udziela im wyczerpujacej informacji, zastanawialem sie czy kobieta taka jak pani nie potrzebuje wypoczynku..., czy sa takie miejsca w ktorych lubi pani szczegolnie spedzac wolny czas gdzie moze pani zapomniec o calym swiecie i absolutnie sie zrelaksowac .. co powiesz na morze ...wyobraz sobie ze jestes teraz! na plazy....i mozesz sobie pozwolic na te chwile absolutnego relaksu i totalnego wyciszenia ...czujesz jak promienie slonca przenikaja twoje cialo tak ze w pewnym momencie mozesz zauwazyc jak w twoim ciele narasta pozadanie.. "i opisujesz inne doznania ktore chcialbys by przezyla.

puzniej mowisz intuicje "mysle ze jestes osoba ktora kiedy spotyka kogos kogo lubi i wiesz ze go naprawde lubisz i czujesz ze masz swietny kontakt i to uczucie ze ta osoba cie absolutnie przyciaga...wiesz jak to jest kiedy czujesz to cieplo ktore zaczyna sie rozprzestrzeniac.... zupelnie tak jakgdybys znala te osobe od lat .., duza czescia tego uczucia jest poczucie relaxu..., tak ze mozesz sie smiac i cieszyc.., czujesz to teraz(kotwica) moze to wlasnie tak dziala? "
nastepnie przejdz do fascynacji

a nastepnie cos w celu rozbicia napiecia jak np. "załuje ze nie jestem taka kobieta jak ty... wtedy moglbym spotkac kogos takiego jak ja kto przychodzi do mojego zycia i daje mi wiele radosci"

i nie mysl ze ona pomysli ze ty gadasz glupoty bo to rozbija twoj stan skoro dobrze to odegrasz nie pomysli tak juz probowalem:)

sprubuj teraz nie myslec o tym jak stoisz tam przed nia i mowisz jej to wszystko... a ona blaga cie o spotkanie ... powodzenia

aristo

Don Michael
Posty: 18
Rejestracja: sob sty 31, 2004 4:43 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Don Michael » śr lut 04, 2004 5:45 pm

dzięki Aristo, to było dobre... :twisted: z pewnością nie będę myślał też o tym że właśnie się z nią pierd.... a ona z każdą chwilą i z każdym posunięciem błaga o więcej... :P

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś BOGATE doświadczenia z tej branży wpisujcie się...

Altar
Posty: 55
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Altar » śr lut 04, 2004 6:59 pm

Artisto - jak na mój gust (doświadczenie) to przykłady które dałeś są zbyt śmiałe, a przynajmniej jak mamy do czynienia z pierwszym spotkaniem.

Don Michael, sugerowałbym coś delikatniejszego;

"Pszeoraszam bardzo.......... Widzę, że nie masz teraz czasu, ja równiez nie dysponuję nim na ten moment, jednakże jest pewna rzecz, o której choć nie wiesz, to wiedzieć powinnać. Nie myśl tylko, że jest to coś szalenie interesującego, a wręcz intrygującego, coś co niemalże odmieni twoje życie. Nic z tych rzeczy. Po prostu mam pewną intuicję na twój temat i zastanawiałem się, czy jesteś osobą, która miałaby na tyle odwagi, aby spotkać się z nieznajomym przy kawie tudzież herbacie i porozmawiać 10 minut. Ja będę miał okazję przekonać się jaką w istocie jesteś osobą i czy to co jest wewnątrz ciebie, dorównuje temu, co jest na zewnątrz, a ty być może dowiesz się o sobie rzeczy, o których nie wiedzą nawet twoi najbliżsi przyjaciele..... chociaż... pewnie i tak cię to nie interesuje, więc może po prostu darujmy sobie."

Potem odchodzisz, a ona przejmuje inicjatywe.

Jup
Posty: 49
Rejestracja: sob gru 27, 2003 9:07 pm

Postautor: Jup » śr lut 04, 2004 7:29 pm

Altar ,rewelacja!!!! Masz wiecej tego typu wejsc, more please:)

Don Michael
Posty: 18
Rejestracja: sob sty 31, 2004 4:43 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Don Michael » śr lut 04, 2004 8:28 pm

Altar... nie umiem dobrać takiej pozytywnej superlatywy żeby skomentować to co właśnie zobaczyłem ... chylę czoła....

Jerry
Posty: 14
Rejestracja: wt lis 18, 2003 6:59 pm

Postautor: Jerry » sob lut 14, 2004 11:37 am

Hmm...wszystko zależy od kobiety. Są takie (raczej dość sporo), które po zaaplikowaniu im na dzień dobry tekstu Altara spojrzą na ciebie jak na kosmitę (szczególnie końcówka brzmi sztucznie w zestawieniu z poprzednimi zdaniami).

A ja na początek wolę mniej wydumane akcje z rodzaju tych, które De Anngelo nazywa "cookie&funny":)

"Wiem, że jesteś zajęta...ja również się spieszę, ale ...muszę Ci powiedzieć, że ...masz piękne oczy (tu zdziwienie z jej strony...zacznij się przyglądać, przechyl głowę mrużąc oczy)...szczególnie lewe (powiedz w formie żartu...tu panienka powinna się roześmiać....teraz i Ty wyszczerz kielochy;))...szczególnie, gdy się śmiejesz/usmiechasz...

Cały czas patrz jej w oczy, z lekka bezczelnym spojrzeniem.
Właśnie stworzyłeś super klimacik do zaaplikowania tekstu w stylu:

"Bardzo fajnie, że się roześmiałaś, bo to oznacza, że za tymi pięknymi oczami kryje się kobieta inteligentna i z poczuciem humoru... ciekawy jestem, czy miała byś w sobie tyle odwagi, aby umówić się z nieznajomym na kawę... (rzucasz wyzwanie - ważna postawa. Musi to zabrzmieć jak wyzwanie, nie jak prośba. Jeśli tym razem odmówi, powiedz "To zastanawiające, jak niewiele jest dzisiaj odważnych kobiet..." i odejdź. Duże prawdopodobieństwo, że sama Cię później zaczepi pod byle pretekstem. Zapytaj wtedy mimochodem "Jak z twoją odwagą?..." itd, itp...

Oczywiście, co kraj to obyczaj :) ale powyższy tekst był w moim przypdaku skuteczny prawie w 100%

Zabieranie cukierka już na samym początku (kiedy jeszcze nie dałeś kobiecie dojść do słowa) często kończy się fiaskiem, choć nie wykluczam, że przyczyna tkwi w niedoskonałości cukierka niż w samym fakcie jego zabierania

aristo
Posty: 84
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:02 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: aristo » sob lut 14, 2004 2:54 pm

Jerry apropos twojego tekstu przypomniała mi sie sytuacja ktora ostatnio mi sie zdazyła, mowie dziewczynie : "wiesz ciekawe czy starczyło by Ci na tyle odwagi by sie spotkac na kawie i porozmawiac na naprawde interesujące tematy, moglibyśmy sie wzajemnie przekonac jakimi jestesmy osobami" , a ona wtedy mi odpowiada cos w stylu "wiesz tu nie chodzi o odwage tylko o chęci, ja poprostu nie mam na ten czas chęci by sie z kimś spotkac, pare razy sie przejechałam na facetach i nie chce tego powtorzyc" Wtedy ja powiedziałem no coz najwyrazniej nie jeste sosoba ktora powinienem poznac blizej i poszedłem:). Jeśli macie jakies ciekawe propozycje jakby to lepiej zakończyc to piszcie..

aristo

Altar
Posty: 55
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Altar » sob lut 14, 2004 4:51 pm

"Tak... to naprawdę wielka szkoda, że jest tak niewielu facetów, co do możesz mieć pewność, że to jest właśnie ktoś, komu możesz w pełni o do konca zaufać i którzy sprawialiby, że kiedy z nimi rozmawiasz, to uczucie tego absolutnego poczucia bezpieczeństwa ogarnia cię całą i mogłoby nawet tak sie zdarzyć, że... (...), tym bardziej, że jest ich tak niewielu, to myślę, że kiedy już się na takiego natkniesz, to powinnaś złapać tę okazję, gdy będzie stać przed tobą i przekonac się, że to jest właśnie taka osoba. Ja... tak przynajmniej myślę, ale skoro twoje zdanie jest inne... no nic, bywaj więc..."

Jerry
Posty: 14
Rejestracja: wt lis 18, 2003 6:59 pm

Postautor: Jerry » ndz lut 15, 2004 7:22 pm

Ano właśnie...no bo jak panienka może się z Tobą umówić, skoro nie zaprezentowałeś się jej jako atrakcyjny facet/ciekawa osoba?

Właśnie dlatego napisałem, że odbieranie cukierka na samym początku nie jest dobrym pomysłem. Najpierw trzeba go odpowiednio nadziać i doprawić :) Kobiety uwielbiają facetów którzy mają to lekko bezczelne poczucie humoru. Jeśli zaczynasz od tekstu z odwagą - odpowiedź panny jest jak najbardziej zrozumiała. Jeśli zaczynasz od zbudowania fajnego klimatu i wywołania u niej stanu dobrego humoru i zaintrygowania - odwaga nie ma tu nic to rzeczy - tekst jest przedłużeniem prezentacji Twojej postawy - bezczelne rzucenie wyzwania (w formie żartu) i ma sprawić, żeby panna nabrała chęci na spotkanie, poprzez wpłynięcie na jej emocje, nie na ambicję.

Co do tekstu Altara...hmmm...jakieś to zbyt filozoficzne, ale może zadziałać na te niezdecydowane. Z pewnością nie na te, które wogóle nie mają ochoty ...
Pozdrawiam

Lech Dębski
Master Trener
Posty: 208
Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: Lech Dębski » pn lut 16, 2004 3:00 am

Jerry ma rację. Aby odebrać cukierka, trzeba jej najpierw dać go posmakować. Czyli najpierw tworzysz w niej przynajmniej stan zaintrygowania (lub coś wiecej, jeśli czas i okolicznosci pozwolą) i dopiero wtedy zabierasz cukierka.

Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."

Altar
Posty: 55
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Altar » śr lut 18, 2004 9:51 pm

A o czym wy tu do mnie rozmawiacie. Byłem dzisiaj w Katowicach, w ciągu 2 godzin zaatakowałem 15 panienek, wjechałem z komplementem + mniej, więcej tekst który przedstawiłem, czyli króciutki pattern i zabranie cukierka, na co ok. 10 z nich zareagowała: A DLACZEGO NIE?!

Lech Dębski
Master Trener
Posty: 208
Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: Lech Dębski » pt lut 20, 2004 1:38 am

Altar,
a kto mówi, ze wytwarzanie stanu zaintrygowania musi długo trwać? Posmakowanie cukierka moze zająć 30 sekund!

Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."


Wróć do „Zapytaj Guru NLS”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość