o mojej przygodzie z nls

Tutaj rozmawiamy o wszystkim co dotyczy NLS w zamkniętym gronie TYLKO dla wtajemniczonych. Dostęp do tej części forum mają tylko absolwenci warsztatów NLS oraz Ci, którzy kupili warsztat NLS na CD. <br>
<b>UWAGA ! Zanim napiszesz do admina w sprawie dostępu do tej części forum przeczytaj to co admin napisał w częsci "Ogłoszenia admina" !!! </b>

Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Sowa_sensei, Moderatorzy

taopai
Posty: 111
Rejestracja: pn sty 05, 2004 3:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

o mojej przygodzie z nls

Postautor: taopai » pn sty 24, 2005 11:41 pm

dzis dziewczyna na ktorej mi zalezy od poczatku, nazwala mnie przyjacielem. dlatego ten post. bo musze o tym komus powiedziec.

od marca 2004 rozkochalem w sobie dwie panny. malo? po prostu potrzebowalem zaruchac. nawet ladne byly, ale przeciez w ciemnosci i tak wszystkie koty sa szare. pozostaly czas poswiecalem kobiecie, o ktorej myslalem od bardzo dlugiego czasu (czasem tylko testowalem na przypadkowych pannach swoje pomysly). chetnie sie ze mna spotykala, dostawalem od niej prezenty, rozstalem ja z facetem i wogole bylo milo. a dzis, powiedziala, ze z checia sie ze mna spotka w dzien petenta i dodala 'przyjacielu'. nosz cholera mac. 'przyjacielu'. dalem dupy i tyle. do tego jeszcze napisalem jej dzis kilka przykrych slow i nie wiem, co z tego wyniknie. tak, zaluje. tak, przeprosilem. psf, nie?

przed kursem 'adorator' i 'sponsor' nie dzialali - nic dziwnego.
nls nie zadzialal tak jak powinien.

czyli na razie pozostaje mi jeszcze jedna opcja - powiem jej co mi lezy i bede w tym konsekwentny. a smiejcie sie.

jaki wniosek z mojego posta? a taki, ze nls sluzy jedynie do zabawy. zeby poderwac jakas laske do dymania. zbudowac zwiazku na stale nls nie pozwala, a przynajmniej ja nie potrafie.

tao

iad1
Posty: 60
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: iad1 » wt sty 25, 2005 12:09 am

Taopai! Bracie! Wyluzuj!

Wiem, że jest to trudny moment. Zaangażowałeś się a tu taka niespodzianka! A może ona Cię testuje? Może po prostu sprawdza, jak się zachowasz? Czy zachowasz kontrolę nad sytuacją, czy "wymiękniesz"?

Ponad dwa i pół roku jestem po pierwszym nls-ie, potem była powtórka oraz BB i mam takie oto przemyślenia:

nls jest wspaniałym narzędziem jeśli masz POSTAWĘ. Myślę tu generalnie o postawie życiowej, która jest atrakcyjna dla kobiet. Bo postawa wyuczona jedynie na potrzeby uwodzenia i pójścia do łóżka to trochę za mało.

Na początku stosowałem dużo patternów mając jednak słabe pojęcie o postawie, która jest atrakcyjna dla kobiety. Dawało to efekt - od razu znalazłem sobie dwie panny, które umilały mi życie równolegle do tej trzeciej. Potem jednak zwiększałem udział postawy na rzecz patternów; ostatnio jedna świeżo upieczona studentka wskoczyła mi do łóżka w zasadzie bo bardzo łagodnym traktowaniu nls-em: czasem jakieś stany w niej wywoływałem, jak miałem nastrój na to i ochotę :-) Ale przede wszystkim działałem na nią postawą!

Po tych ponad dwóch latach uważam, że nls jest bardzo dobrym turbo-dopalaczem do postawy. Jednak, żeby turbo działało musisz móc go podłączyć do silnika, którym jest POSTAWA.

Moje przemyślenia zawarłem nawet w książce, którą właśnie napisałem. Jeśli Cię ona interesuje, to daj znać na priv. Piszę w niej też dużo m.in. o testach, które kobiety nam nieustannie fundują, a o których często nie mamy zupełnie pojęcia! Przegrywamy walkę nawet nie wiedząc, że w niej uczestniczymy! Dlatego uważam, ze ona Cię po prostu testuje. I niech Ci nie przyjdzie do głowy, by Ci jajka zmiękły! Piszę tam też o różnych innych trikach, które pozwolą Ci uratować dupę, kiedy masz już pannę na widelcu. Do niedawna sam nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak szybko faceci potrafią stracić nabite już punkty...

Mało napisałeś, co się stało, że z laski dającej prezenty przeobraziła się w "przyjaciółkę". Napisz więcej.

Pozdrawiam iad

taopai
Posty: 111
Rejestracja: pn sty 05, 2004 3:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: taopai » wt sty 25, 2005 11:45 am

iad1 pisze:Moje przemyślenia zawarłem nawet w książce, którą właśnie napisałem. Jeśli Cię ona interesuje, to daj znać na priv. Piszę w niej też dużo m.in. o testach, które kobiety nam nieustannie fundują, a o których często nie mamy zupełnie pojęcia! Przegrywamy walkę nawet nie wiedząc, że w niej uczestniczymy! Dlatego uważam, ze ona Cię po prostu testuje. I niech Ci nie przyjdzie do głowy, by Ci jajka zmiękły! Piszę tam też o różnych innych trikach, które pozwolą Ci uratować dupę, kiedy masz już pannę na widelcu. Do niedawna sam nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak szybko faceci potrafią stracić nabite już punkty...

skoncze ta wiadomosc i dam ci znac na priv

iad1 pisze:Mało napisałeś, co się stało, że z laski dającej prezenty przeobraziła się w "przyjaciółkę". Napisz więcej.

no to zaczne od sylwestra, bo chyba wtedy juz cos spieprzylem. kiedy kladlem sie do wyrka, ona powiedziala ze zaraz do mnie przyjdzie. przed snem sobie jeszcze zapalilem fajeczka i kiedy wrocilem ona juz lezala. wszystko byloby spoko, gdyby nie to, ze wypiela sie na mnie tylkiem i nie chciala przytulic. jedyne co zrobila, to przycisnela moja reke do cyckow i tyle. pozniej cos napisala, ze czula sie osaczona. no to sie do niej nie odzywalem. i jakos w sobote napisala mi ze chce sie ze mna spotakac. umowilismy sie na wczoraj. dalem jej kwiatka, bo chyba z pol roku jej nie dawalem i poszlismy na kawe i do kina. kiedy odprowadzilem ja na francuski, zapytalem ja 'a gdybym zaprosil cie na walentynki' - na co ona ze to jest dzien zakochanych, to ja jej, ze specjalnie na ten dzien sie w niej zakocham. no wiec sie zgodzila. godzine po powrocie do domu dostalem esa ze bardzo chetnie sie wybierze na spotkanie, nie moze sie doczekac 'przyjacielu'.

Taerg
Posty: 16
Rejestracja: wt lip 06, 2004 5:41 pm

Postautor: Taerg » wt sty 25, 2005 12:18 pm

[quote="iad1"]Moje przemyślenia zawarłem nawet w książce, którą właśnie napisałem.
No...też jestem bardzo zainteresowany doświadczeniami i przemyśleniami innych braci.Co prawda propozycja skierowana była do Taopai`a,ale może jednak?Z góry dzięki.A co do Taopai`a ,to uważam,że "przegrywa",bo się za bardzo zaangażował i co gorsza dał jej to odczuć.Silniejszą pozycję ma zawsze ten,kto w każdej chwili może się wycofać,a przynajmniej daje to do zrozumienia.Dziewczyna wykonała taki ruch (pewnie test,jak słusznie zauważył iad1) i otrzymała to, czego pewnie się spodziewała.No i teraz ona "rozdaje karty".Pytanie co ma zrobić w tej sytuacji Taopai,bo nie wierzę, że chciałby zostać na pozycji Małego Misia,byle tylko być z nią.Chociaż przez krótki czas jeszcze.W końcu przestanie go szanować.I tylko zgodzić się z przedmówcą wypada:Wyluzuj stary i trochę więcej dystansu.Wiem,że to trudne,bo sam byłem w podobnej sytuacji.Może znajdzie się korzystne rozwiązanie.A jak się nie uda?To może nie było warto?Teraz pewnie zabiłbyś mnie za te słowa ;-),ale uwierz nie warto przesuwać się na pozycje PSF-owskie.To się nie sprawdza.Pozdrawiam i życzę powodzenia.A jak znajdę więcej czasu (teraz w pracy jestem),to i może uda mi się coś podpowiedzieć.

iad1
Posty: 60
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: iad1 » wt sty 25, 2005 12:24 pm

:-) Proszę w takim razie na priv, bo gdybym pisał tu więcej, to wyglądałoby to na reklamę mojej książki.

Pozdrawiam serdecznie

taopai
Posty: 111
Rejestracja: pn sty 05, 2004 3:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: taopai » wt sty 25, 2005 1:16 pm

iad1 pisze::-) Proszę w takim razie na priv, bo gdybym pisał tu więcej, to wyglądałoby to na reklamę mojej książki.

Pozdrawiam serdecznie

ech... platne porady mnie nie interesuja, ale dzieki za odzew. juz troche mi lepiej. po sesji ide na miasto. a skoro panna tego chce, zostanie moim przyjacielem bez penisa. zobaczymy co z tego wyniknie.

tao

Gość

Postautor: Gość » wt sty 25, 2005 10:02 pm

O tym ja pisałem tylko że troche ostro. Najważniejsze moim zdaniem jest pokazanie że na lasce nam nie zależy bo jak to zrobimy konsekwencje bywają złe. Uwodzić ale nigdy nie być uwiedzionym. Nie wiem czy w NLP to było ale to co komuś dajesz powraca do ciebie.

aristo
Posty: 84
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:02 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: aristo » pt sty 28, 2005 2:03 pm

No to sie wpakowales w maliny stary :lol: , poradze ci ktrotko i zwiezle, bys naprawde zlapal wiecej dystansu swoja droga to widze ze siedzisz juz troche w nls i dziwie sie ze wciaz nie mozesz zlapac dystansu. I chodzi mi tu dystans w pojeciu rozbudowanym nie tylko do tej laski, to bedzie sie rozchodzic na inne dziedziny Twojego zycia, przyjnajmniej z mojego dosw. tak wynika ze musisz miec dystans do wszystkich dziedzin wlacznie z kobietami wtedy tozadziala. A na pocieszenie Ci powiem ze zawse w takich momentach sie wydaje ze to naprawde kiepska sytuacja cie spotkla ale po czasie, uswiadomisz sobie jakie bledy popelniles i bedziesz spogladal na to z dystansem i usmiechem. A swoja droga to dobrze miec tez przyjaciolki, nie stroncie od tego panowie bo one moga przyniesc wiele smakowitych kaskow :twisted: , tylko jedno ale by z poczatku one lezaly w szufladce przyjaciolek. Pozdroo

Aristo

Awatar użytkownika
chris
Posty: 28
Rejestracja: pn sty 19, 2004 2:53 pm
Lokalizacja: Warszawa, Lublin

Postautor: chris » sob sty 29, 2005 12:21 am

Taopai, Bracie!
Mam nieodparte wrażenie, że ustawiczny pociąg do Niej zburzył Twoją postawę, do takiego, wiesz, "needy". Wiem, że to łatwo mówić z boku, ale na pewno zgodzisz się ze mną, że może zbyt poważnie twoje myśli krążą wokół Niej, być może zbyt desperacko, być może to widać, a to nieświadomie sabotuje Twoją postawę... Cholera, wiem, że to nie jest takie proste, kiedy chcesz się angażować,... Najlepsza rada - wyluzuj!

BTW, czy to Ta, co na poprzednim NLSie wracała z Paryża?
Oby moc Voodoo .... była z Wami!

If u keep doin what u r doin, you'll keep gettin what you're gettin...

taopai
Posty: 111
Rejestracja: pn sty 05, 2004 3:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: taopai » sob sty 29, 2005 4:09 am

wiem. po prostu boje sie ja traktowac tak jak inne kobiety, bo mi na niej zalezy. dlatego nic nie osiagnalem. jestem 'needy' bo jak na razie nie spotkalem zadnej innej kobiety, ktora by spelniala moje wszystkie kryteria. pozdro, tao

iad1
Posty: 60
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: iad1 » sob sty 29, 2005 11:25 am

A co by było, gdybyś się dowiedział, że ona właśnie oczekuje tego od Ciebie, żebyś ją traktował tak, jak inne kobiety?

Nawet najtwardsza sztuka chce, by to facet miał kontrolę nad wszystkim, a kiedy ona zaczyna ją mieć, to przestajesz być dla niej facetem, a zaczynasz ciepłymy gaciami...

Nie chciałem w to wierzyć do momentu, kiedy moja bardzo dobra przyjaciółka powiedziała mi ni mniej, ni więcej, tylko coś takiego:

"Jak nie jestem pewna do końca swojej pozycji w związku, to facet jest dla mnie atrakcyjny. Jak stanę się pewna, to odchodzę."

Jest normalną, sympatyczną, atrakcyjną kobietą. I dużo czasu mi zajęło, żeby zrozumieć jak kobiety funkcjonują w związkach damsko- męskich.

Pozdrawiam iad


Wróć do „Dyskusje ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości