Współczynnik sukcesu :)

Tutaj rozmawiamy o wszystkim co dotyczy NLS w zamkniętym gronie TYLKO dla wtajemniczonych. Dostęp do tej części forum mają tylko absolwenci warsztatów NLS oraz Ci, którzy kupili warsztat NLS na CD. <br>
<b>UWAGA ! Zanim napiszesz do admina w sprawie dostępu do tej części forum przeczytaj to co admin napisał w częsci "Ogłoszenia admina" !!! </b>

Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Sowa_sensei, Moderatorzy

iad1
Posty: 60
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Współczynnik sukcesu :)

Postautor: iad1 » wt lip 27, 2004 3:34 pm

Witam!

Zainspirowany postem Altara mam pytanie: ile lasek, które chcieliście zerżnąć udało się Wam zaciągnąć do wyra i domknąć temat? U mnie na 4 które naprawdę chciałem przelecieć zaciągnąłem tylko dwie :-) (czyli 50% :-)) )

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
cwanyzenek
Posty: 63
Rejestracja: wt maja 11, 2004 3:37 pm
Lokalizacja: Wawka

Re: Współczynnik sukcesu :)

Postautor: cwanyzenek » wt lip 27, 2004 5:06 pm

iad1 pisze:Witam!
Zainspirowany postem Altara mam pytanie: ile lasek, które chcieliście zerżnąć udało się Wam zaciągnąć do wyra i domknąć temat? U mnie na 4 które naprawdę chciałem przelecieć zaciągnąłem tylko dwie :-) (czyli 50%


- raz bylo po bozemu - najpierw chcialem a potem sprzedalem
- 2 razy nie sprzedalem ale to raczej dlatego ze sie wycofalem z obawy przed konsekwencjami. I tak za bardzo nimi zakrecilem, chociaz jak mowia madrzy ludzie - od myslenia fiutem glowa nie boli :)
- czwarta laska mnie przeleciala zanim zdazylem zaczac cos chciec, wiec nie wiem czy sie liczy. Ale bylo zaaaaajebiscie!
- od seksu z dwoma musialem sie uchylac
Policze sobie 2/4 chociaz ciagle mam wrazenie ze moje zycie przypomina teraz komedie erotyczna i odkurwiscie mi sie to podoba. Z drugiej strony jesli chodzi o laski z ulicy (spotkane na ulicy, ok? no.) to czeka mnie jeszcze sporo pracy nad postawa.
"Od myslenia fiutem, glowa nie boli"

iad1
Posty: 60
Rejestracja: wt paź 14, 2003 5:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: iad1 » wt lip 27, 2004 5:23 pm

Aaaaaa...... zapomniałem! Jeśli chodzi o dwie, które mnie chciały przelecieć, to tylko od jednej mi się udało uchronić....... :-D

Pozdrawiam

mcjackal
Posty: 514
Rejestracja: śr sty 07, 2004 10:30 pm
Lokalizacja: ... Wawka ...
Kontaktowanie:

Postautor: mcjackal » śr lip 28, 2004 11:13 am

iad1 pisze:Aaaaaa...... zapomniałem! Jeśli chodzi o dwie, które mnie chciały przelecieć, to tylko od jednej mi się udało uchronić....... :-D

Pozdrawiam


to poracha .. stary .. poracha ... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
===============================
WSZECHŚWIAT nie daje Ci tego czego chcesz,
ani tego na co zasługujesz,
a daje Ci to czego oczekujesz.

pakuszka
Posty: 19
Rejestracja: śr paź 08, 2003 6:40 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: pakuszka » pt sie 20, 2004 8:37 am

u mnie jest tak że jedną laskę mam pod ręką tj. jedną zwabiłem mężatkę -kupuje mi perfumy i zabiera na kolacje m.in. do hotelu podkowa we wrocławiu - i twierdzi że chce mieć ze mną dziecko (przy okazji już 1 ma w wieku 5 lat i męża 40 latka - ktory wie że jego własna żona daje wąchać jakiemuś pakuszcei tak przypuszczam - denerwuje sie na mnie ) to jest 1 wątek który się ciągnie od 6 mies. a 2 laska jest ode mnie starsza o 2 lata i jest pielęgniarką - do tej to jeżdże regularnie - bo jak twierdzi - jestem niesamowity i jeszcze nie spotkała faceta który prawie że ryczy jak oddaje na jej łono swoje nasiono. Nie szukam innych - z braku potrzeby - lecz np. w pracy jeszcze 1 ma na mnie ochotę bo się mizdrzy - i jak coś opowiadam to oczka mi puszcza naprzemian z zerkaniem na krocze (co prawda sam ją prowokuje kotwicząc w to miejsce coś bardzo ważnego co jej się podoba).

Wiele było lasek które - kiedy mówiłem coś tam z pogranicza romantycznych patternów - twierdziły zapatrzone - boże ty to skądś czytasz? z jakiejś książki? odpowiedziałem że tak, Ty jesteś moją książką - a to może pójdziesz z nami do pubu na placu solnym ? (były to 3 studentki) - może...

...razu pewnego - na kawalerskim u kolegi - co by sprawiedliwie było i kumpel zaznał rozkoszy po raz ostatni na "wolności" - nieźle wstawieni udaliśmy się do domu publicznego "Duo" na ulicy wawrzyniaka (boczna krzyckiej) we wrocławiu. ?Wszyscy się gdzieś w living roomie rozeszli - każdy znalazł swoją sofę i zasiadł - natychmiast przykleiły się jakieś kobiety potrafiące czerpać z głębi życia - i stwierdziły - ale się nam chce pić - parsknąłem ze śmiechu w fduchu i zacząłem całkiem poważnie do jednej z nich prawić - czy to nie cudowne być na tyle wolnym by zdobyć owoc na który jeśli tylko spojrzysz to nagle uświadamiasz sobie że ma on coś szczególnego? coś co powoduje że pociąga cię jak magnes i w ma w sobie tyle czaru i uroku...itd. kilka lasek ktore siedzialy obok mowiły - on ma rację - ja: a czy wy będąc jeszzce na drodze do waszego prawdziwego szcześcia myslałyście jak to będzie kiedy wkroczycie na gościniec gdzie czekają na was wyśmienite smakołyki których jeszcze nie kosztowałyście i które moga odkryć w was niepohamowaną żądze spełnienia .... wskrzesić w was szatańską siłę i odwagę ? taka moc co w was tkwi? - byłyście tam kiedy? ....jesteś ty i ty na tyle śmiała by wiedzieć że waartujesz na coś extra?

póxniej wziąłem 100 od mariusza i poszedłem z jedną "krótko ostrzyżoną" do pokoju by degustować nas samych.

ok kończę bo przyszło teraz do pracy oko co wszystko widzi.

czesc
pakuszka
co do celu: ...kiedy nie wiesz dokąd idziesz to kiedy już tam będziesz to nawet nie będziesz wiedział że juz tam jesteś...
Budda


Wróć do „Dyskusje ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości