Postautor: Mirekski » śr paź 19, 2005 12:34 pm
Że też znowu to mnie musiało dopaść. Chodzi o tą samą dziewczynę. Otóż latem wydawało się, że wszystko jest jak w najlepszym porządku - spotkaliśmy się i w bardzo miłej atmosferze sie rozstaliśmy, czułem że góruję nad nią.
Wczoraj po trzech miesiącach niewidzenia się spotkałem ją znowu, pierwsza mnie zaczepiła gdyż jej nie zauważyłem, zaqprosiła mnie do rozmowy, w której oznajmiła mi, że mieszka z chłopakiem. Wogóle nie byłem przygotowany na spotkanie jej, nastrój miałem do dupy a w głowie pustka (siano). Poza tym miałem w sobie duży lęk, który jakoś udało sie opanować. Rozmawiało się sympatycznie lecz czułem w sobię burzę emocji. Poczułem się jakbym dostał w mordę.
Zastanawiam sie jak rozwiązać całą tą sytuacje by się wreszcie pozbyć dyskonfortu; nieprzyjemnych uczuć i poczuć się w prawdziwie uwodzicielskim nastroju tak by następny raz należał do mnie. Mam w sobie ogromne ciągoty by się z nią spotkać, by wyrwac ją jej chłopakowi i uwieść ją tak by raz na zawsze uświadomiła sobie mnie jako jedynego, najwspanialszego mężczyznę świata - Amen.
Pozdrawiam Mirek