

Wiesz czytałem kiedyś historię która zmieniła życie pewnej dziewczyny i co niezwykłe nosiła takie imię jak ty masz.
Kasia ta mieszkała w Krakowie na stancji ze swoim chłopakiem. Ona studiowała resocjalizację on natomiast marketing i zarządzanie. Żyła jak standardowa studentka szkoła, nauka, chłopak który od czasu do czasu zabierał ją na imprezę do kina. Jej życie z dnia na dzień ogarniała niesamowita monotonia, robiła to co musiała robić a nie to co pragnęła robić, postępowała tak jak społeczeństwo chciała by postępowała. Czasami miała momenty kiedy wydawało jej się że ma piękne życie gdyż chłopak i ona studiowali, mieli pieniądze, perspektywy. Chłopak jej był przystojny, pracowity ale nie potrafił jej doceniać tak jak chciała być doceniana, nie potrafił obudzić w niej tej romantycznej natury, małej dziewczynki pełnej marzeń. Lecz pewnej nocy jedno wydarzenie zmieniło jej życie i sprawiło ze później już nic nie było takie same takie monotonne. Kasia do późnego wieczora siedziała w bibliotece bo miała zaliczenia. Kiedy wyszła z biblioteki na ulicę widziała tylko świecące sie latarnie i uczucie przyjemnego ciepła które było z jakiś tajemniczych powodów tego wieczoru. Jakieś 300m od jej domu był park w środku którego znajdowała się ogromna i pięknie oświetlona fontanna. Usiadła na ławce obok fontanny i zaczęła przypominać sobie jak była małą dziewczynką. W jej głowie pojawiały się obrazy chwil kiedy była beztroską, pełną ogromnej radości dziewczynką wypełnioną wewnątrz marzeniami, pragnieniami oraz fantazjami. Kiedy siedziała pogrążona w tych marzeniach usłyszała ciche kroki. Podniosła głowę i zobaczyła mężczyznę który się uśmiechnął i zapytał dlaczego jest smutna. Z wielki żalem odpowiedziała jestem już dorosła, mam obowiązki, chłopaka, studia którym muszę podołać bo wszyscy na mnie liczą i kiedy myśle o momencie kiedy byłam wolna zaczynam tęsknić za tym. On uśmiechnął się mówiąc że jeżeli jest odważna sprawi ze ten dzień wróci. Wyjął kartkę napisał coś na niej i podając powiedział. Nie wiem jeszcze kiedy słuchając mego głosu patrząc na moją twarz uświadomisz sobie i zarazem zdasz sobie sprawę z tego że jestem jedynym mężczyzną który potrafi urzeczywistniśc twoje marzenia, fantazje, pragnienia i wprowadzi cię do oceanu możliwości w którym wszystko jest możliwe gdzie bedziesz mogła poczuć sie jak ta mała dziewczynka....ja.....uważam że jeżeli nie zaczniesz myśleć o mnie w ten sposób mozesz wyrzucić kartkę. Oburzona wstała wykrzyczała że ma chlopaka kocha go i on jej wystarcza. Tajemniczy chłopak sie tylko uśmiechnął i powiedział kiedy pójdziesz do domu zrozumiesz jak się myliłaś i odszedł. Kiedy wróciła Kaska do domu otworzyła i zobaczyła że napisane na niej jest tylko "sobota 8.00 fontanna". Wyrzuciła kartkę ale nadal ta godzina ten dzień krążył jej po głowie. Ten nieznajomy chłopak nie dawał jej spokoju bowiem cały czas o nim myślała a czym bardziej próbowała zapomnieć to wracała z podwójną nawet poczwórną silą. Nie wiedziała dlaczego śniła o nim, marzyła, nawet znajdowała go w miejscu gdzie skrywała swoje pragnienia. Kiedy nadeszła sobota postanowiła że pójdzie na to spotkanie wbrew temu co by powiedzieli inni żeby się dowiedzieli o tym. Pod fontanną chlopak miło ją przywitał otworzył drzwi do samochodu mówiąc teraz ci coś pokaże. Pomimo ogromnego strachu czuła że chce się posunąc dalej i wsiadła. Nieznajomy zawiózł ją nad piękne wielkie jezioro z krystalicznie czysta wodą gdzie byli sami. Kasia zauważyła że w jego towarzystwie czuje się inaczej wspaniale jak taka mała dziewczynka czuła ze dopiero teraz jest szczęśliwa żartując z nim rozmawiając czy też kąpiąc się w jeziorze. Kiedy zaczął sie zachód slońca Kasia powiedziała do niego mam ochote sie z toba kochać wziaść wszystko z tej chwili. Kochali się w sposób w jaki ona zawsze pragnęła to robić, nieznajomy pieścił ją w najczulszych miejscach sprawiajac ze jej ciało rozpływało się czując niewyobrażalnie duże podniecenie. Po wszystkim a był już wieczór zawiózł ją do domu i dał jej srebrną bronsoletkę ( zależy co chcesz jej dac
