Pewien problem czyli gdy luz obraca się w gruz

Wrażenia i opinie uczestników warsztatów i posiadaczy CD na temat NLS.

Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Moderatorzy

uzi
Posty: 33
Rejestracja: sob lis 22, 2003 11:47 pm

Pewien problem czyli gdy luz obraca się w gruz

Postautor: uzi » czw maja 06, 2004 5:47 pm

Chciałbym skrzystać z wiedzy i doświadczenie wszytskich biegłych w NLS i zapytać o radę. Sprawa wygląda tak. Jakis czas temu pod wpływem nagłego przypływu luzu (nie akloholu :wink: ) podszedłem do panny, (którą znalem tylko z wiedzenia) i zagadałem ją. Dość fajnie mi wyszło i laska była pod wrażenim sytuacji, tak mi sie wydaje. Ja czułem się wtedy tak nonszalancko i spokojnie ze sam sie dziwię (gdybym tylko potrafił przywołac i zakotwiczyć ten stan!!)

Dwa tygodnie pozniej spotykam tą pannę i nic z tamtego luzu nie ma a zamiast tego serce bije i jestem zdenerwowany. cholera mać: dlaczego????
I najwazniesjze : jak to zmienić?

Analizując różnice w mojej głowie mogące spowodowac odmienne reakcje doszedłem do kilku rzeczy.

1. Fakt, że w drugiej sytacji nie byłem ogólnie tak spokojny jak w pierwszej.
2. Pierwsze podejście było totalnie spontaniczne.
3. Za drugim razem wiedziałem że MUSZE coś powiedzieć, zagdać itp, wszcesniej myślelem jak to będzie kiedy spotkam ją następny raz.


Wkurza mnie to wszytsko i nie rozumiem dlaczego pierwsze luzackie podejście nie zakotwiczyło się i dlaczego za drugiem i kolejnymi razami tak odmiennie reaguję.

Ahe, w miedyz czasie wizualizuę że spostykam tą laskę i jestem spokojny ale za kazdym razem w konfrontacji jest do bani.

Czy ktoś z was ma jakiś pomysł ?

Awatar użytkownika
BUHAJ
Posty: 60
Rejestracja: ndz lut 22, 2004 1:56 pm
Lokalizacja: rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: BUHAJ » czw maja 06, 2004 7:10 pm

Wedlug mnie w Twoim przypadku chodzi o to ze po pierwszym udanym podejsciu zadales sobie "zadanie " ze nastepna rozmowa tez ma byc taka lub lepsza . Poprostu nie traktuj tego jako zadanie a jako przyjemnosc lub przymus(w poczatkowej fazie mi to bardzo pomagalo). Jesli ci na niej zalezy to najlepiej "cwicz " na innych pannach.

hej ho na kurs by sie szlo :)
http://buhaj.blog.onet.pl/

"The force strong with me"

Lech Dębski
Master Trener
Posty: 208
Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: Lech Dębski » czw maja 06, 2004 11:41 pm

Uzi, zamien to muszę na "mogę"...

Pozwól, że zadam ci pytanie. Czy gdyby za tą panną stał morderca z rzeźnickim nożem, to miałbys jakies kłopoty z odezwaniem się do niej by ją ostrzec?

Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."

uzi
Posty: 33
Rejestracja: sob lis 22, 2003 11:47 pm

Postautor: uzi » pt maja 07, 2004 4:53 pm

Dzięki za sugestie. Zastanawiam się które z ciwieczeń (metoda świstu, dysocjacja, kotwice) byłby odpowiednie i sprawdziłoy się w tej sytuacji..?

mcjackal
Posty: 514
Rejestracja: śr sty 07, 2004 10:30 pm
Lokalizacja: ... Wawka ...
Kontaktowanie:

Postautor: mcjackal » pt maja 07, 2004 7:53 pm

zastosuj każdą, a ta która zadziała najlepiej dla ciebie najlepszą będzie :D choć moze być tak że albo każda następna wzmocni efekt następnej, lub zrobisz jedną i następna nie będzie potrzebna, bo nie bedziesz miał z drugą co robić bo nie będzie na czym :P, albo wymyśl sobie technikę połączoną , swoją, taką która na Ciebie będzie najlepiej działała :D

i najważniejsze CEL który chcesz osiągnąć jest tylko celem, a nie za wszelką cene celem :D bądź ukierunkowany na niego, ale nie zwiazany z nim :D

hihi
===============================
WSZECHŚWIAT nie daje Ci tego czego chcesz,
ani tego na co zasługujesz,
a daje Ci to czego oczekujesz.


Wróć do „FAQ i opinie - odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania do uczestników szkoleń i posiadaczy CD”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości