ryzyko? związana z zabieraniem cukierka

Wrażenia i opinie uczestników warsztatów i posiadaczy CD na temat NLS.

Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Moderatorzy

uzi
Posty: 33
Rejestracja: sob lis 22, 2003 11:47 pm

ryzyko? związana z zabieraniem cukierka

Postautor: uzi » czw kwie 29, 2004 10:17 pm

Czy nie sądzicie ze "zabieranie cukierka" jest dośc ryzykowe i moze
skonczyc sie tym ze po milej rozmowie ona , mimio ze zafascynowana - pojdzie sobie w dal bo nie przelamie sie zeby sama zaproponowac wymiane telefonow lub spotkanie? Wiele kobiet ma przeciez swoją dume i niw wychodząz takimi rzeczami pierwsze albo po prostu są niesmiale.

Awatar użytkownika
faza69
Posty: 55
Rejestracja: sob sty 10, 2004 8:23 pm
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Kontaktowanie:

Postautor: faza69 » pt kwie 30, 2004 7:13 am

Zgadza się są kobiety które mają swoją dumę ( :lol: z kąd ja to znam :?: :idea: :P ) i mogą tak zareagować.

Aczkolwiek pomyśl czy jeżeli ona uniesie się dumą to czy jest warta Twojego zachodu ? i Twoich starań ?

Wszak tego kwiatu jest około według Andzreja (Pozdrawiam mistrzu) 3 mld. na świecie odżucić za stare i za brzydkie to i tak zostaje ich wystarczająco dużo. :twisted: :twisted: :twisted:

Może to wydawać się dziwne ,ale według moich przekonań i kryteriów nie każda kobieta zasługuje na to by mieć CIEBIE.




"Co to jest dziewczyna ?........... jest to nędzna namiastka kobiety "
Bez komentarza :D :D

Lech Dębski
Master Trener
Posty: 208
Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: Lech Dębski » pt kwie 30, 2004 11:07 am

Pewnie, ze ryzyko istnieje, zwłaszcza jeśli działa się przeciwko kultutowemu zaprogramowaniu kobiet ("to facet musi mnie POPROSIĆ" bleee ;) ). Ale w NLS chodzi własnie o wychodzenie poza to kulturowe zaprogramowanie i o obudzenie w kobiecie czegoś, z czym się dotąd nie zetknęła.
Poza tym trzeba wiedzieć KIEDY zabrać cukierka i JAK to zrobić.

Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."

niuniek
Posty: 6
Rejestracja: pt sty 16, 2004 3:16 pm

Postautor: niuniek » pt kwie 30, 2004 11:15 am

A czy istnieje takie ryzyko ze ... nie zabierzesz jej cukierka a przy okazji nie zaintrygujesz jej, nie pobudzisz i zostanie na zwsze twoja fajna przyjaciolka lub mila kolezanka a ty bedziesz dla niej jedynie milym kolega?
Pomysl .. ile do tej pory w zyciu miales takich kolezanek ktorym nie zabierales cukierkow i czy dalej uwazasz ze ten "brak ryzyka" prowadzil cie tam gdzie chciales?

Gibo
Posty: 22
Rejestracja: śr lis 26, 2003 7:18 pm
Lokalizacja: podkarpacie
Kontaktowanie:

Postautor: Gibo » pt kwie 30, 2004 12:57 pm

Lech Dębski pisze:Pewnie, ze ryzyko istnieje, zwłaszcza jeśli działa się przeciwko kultutowemu zaprogramowaniu kobiet ("to facet musi mnie POPROSIĆ" bleee ;) ). Ale w NLS chodzi własnie o wychodzenie poza to kulturowe zaprogramowanie i o obudzenie w kobiecie czegoś, z czym się dotąd nie zetknęła.
Poza tym trzeba wiedzieć KIEDY zabrać cukierka i JAK to zrobić.



Jak najbardziej zgadzam się z Lechem... całkowicie .. oczywiście trzeba wybrać najbardziej odpowiednie momenty i użyć własciwych słów... ponieważ sam miałem całkiem nizłe doswiadczenie z zabieraniem cukierka... i chyba robiłem to w dobrym momencie i w prawidłowy sposób bo panienka mówiła pózniej do mnie "nie wie co się dzieje, nie jesteś ani przystojny bo miałam łądniejszych chłopaków ani miły ani nic a ja .. nie wiem .. jestem jakaś głupia ale działasz na mnie jak magnes , ciągnie mnie do Ciebie niesamowicie... itp itd.. oczywiscie sie wqrwiłem , bo nie lubie jak panna mi mówi że nie jestem przystojny i że ham ze mnie więc zabrałem po raz kolejny cukierka mówiąc że nie chce się z nią więcej spotykać.... teraz jest tak że wymysla rózne preteksty aby mnie zobaczyć i się spotkać .. a gdy już się widzimy .. to ... qrwa .. poprostu błaga mnie o seks z nią.. jęczy mi że mnie kocha i chce się ze mną pierdolić i takie tam... ZASADA NIEDOSTĘPNOŚĆI ROBI SWOJE :twisted:

pozdrawiam G.

uzi
Posty: 33
Rejestracja: sob lis 22, 2003 11:47 pm

Postautor: uzi » pt kwie 30, 2004 2:34 pm

hmm .. ja musze powiedzieć że pewien rodzaj dumy zawsze mi sie u kobiet podobał. Bardziej mnie intrygowały takie kobiety, niz te co za mną same latały

Zastanawiam sie czy w sytuacji kiedy zaciwekawie dziewczyne sobą i zabiorę cukierka a ona nie poprosi mnie o telefon ani nic takiego to moża jakoas "uratowac" sytuacje.,Oczywisice tak zeby nie wyjśc na głupka..

Awatar użytkownika
vexen
Posty: 36
Rejestracja: pt paź 03, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Belchatow

Postautor: vexen » pt kwie 30, 2004 10:59 pm

Jak to ratować sytuację? Chyba nie zrozumiałeś. Właśnie kiedy ona nie reaguje na zabranie cukierka to sytuacja jest uratowana. Nie będziesz musiał tracić swojego cennego czasu na niewartą Twego zachodu dziewczynę. Będziesz miał wiecej czasu na uwodzenie kolejnej. Cóż. Po co brnąć w ślepą uliczkę. Jeśli widzisz, że uliczka jest ślepa, to szybko się wycofaj (aksjomat Vexa)
I'VE GOT THE POWER !!!
"Do or do not. There is no try" - Yoda

uzi
Posty: 33
Rejestracja: sob lis 22, 2003 11:47 pm

Postautor: uzi » sob maja 01, 2004 12:01 am

vexen

czy jesli dziewczyna nie wskakuje Ci od razu do łożka albo nie napastuje zebys się z nia spotkał to jest nie warta zachodu? Jak cenie sobie kobiety ktore sie cenią.

tańczący_fiut
Posty: 23
Rejestracja: sob mar 13, 2004 7:25 pm

Postautor: tańczący_fiut » sob maja 01, 2004 7:19 am

hahhahhahaha... stary, to jest chujowe. mike lub delta pisali gdzieś o tym (mimo iż tak ich nienawidzicie - a to destrukcyjna emocja), że nlser rzuca jakiś pick-up line, panna go olewa, a ona twierdzi, że zabrał cukierka. niektórzy idą dalej i uwodzą inne, inni po prostu masturbują się w samotności.

zresztą gdyby wam jakiś 200 kilowy pasztecik zabrał cukierka to co poczulibyście nieodpartą pokusę by pobiec za nią, zedrzeć z niej ubranie i ruchać tłustą wielorybnicę?

słabsi wyginą, przetrwają twardsi. nls też trzeba udoskonalać i dopasowywać do realnej walki w terenie. bo czy cukierek działa na każdą owieczkę? niektóre byćmoże wolą bardziej pikantne dania... :)
"Lecz spokojny bohater, wsparty na rapierze,
Śledząc za falą, widzieć nic więcej nie raczył." ("Don Juan w piekle")

yebi69
Posty: 64
Rejestracja: czw paź 02, 2003 8:17 pm

Postautor: yebi69 » sob maja 01, 2004 12:45 pm

jesli tak bylo to po prostu nie byl dla niej cukierek, moze dla Ciebie byl, ale dla niej nie.

Najpierw musisz znalezc cos co jest dla niej cukierkiem, czyli tak na nia podzialac, zeby chciala wiecej i to juz.

200 kilowy pasztet raczej nie mial mi co zabierac :-)

Jesli rzucasz jakas pick-up line i ona nie reaguje, to znaczy, ze nie masz cukierka zeby go jej zabrac. To jest proste i oczywiste. Cukierek powstaje w jej doswiadczeniu a nie w Twoim (tak jak mowi sie na NLP, ze znaczenie Twojego dzialania okresla reakcja drugiej osoby lub rezultat, ktory uzyskujesz. Np. przyslowiowy Majk ostro pracuje nad zwiekszaniem sprzedazy plyt, bo odkad zaczal swirowac na roznych forach to wizyty na nls.pl poszly ostro do gory a sprzedaz mocno wzrosla :-) Tak wiec my go lubimy, gdyby nie istnial to trzeba by bylo go wymyslec :-))

tańczący_fiut
Posty: 23
Rejestracja: sob mar 13, 2004 7:25 pm

Postautor: tańczący_fiut » sob maja 01, 2004 4:26 pm

no właśnie. co tu zabierać pannie, jak waży się 150 kilo i jebie od delikwenta warzywniakiem? a panna może mieć okres, ciężkie dzieciństwo czy planować dziewictwo na następne dziesięć dekad. ale można nad nią popracować i zapiąć. ale przecież łatwiej zabrać cukierka po 5 sekundach i iść się masturbować?
"Lecz spokojny bohater, wsparty na rapierze,

Śledząc za falą, widzieć nic więcej nie raczył." ("Don Juan w piekle")

Lech Dębski
Master Trener
Posty: 208
Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: Lech Dębski » sob maja 01, 2004 8:06 pm

Tańczący- prawdę mówiąc nie rozumiem twojego ostatniego posta. Mam wrażenie, że wychodzisz z "mantalności ubóstwa"- muszę JĄ mieć za wszelką cenę! (W skrajnej postaci- Albo ta, albo żadna!). Gdy jednak masz nastawienie "jak nie ta to inna" i dodatkowo pokazujesz jej coś o czym zawsze marzyła- to ona zaczyna być coraz bardziej zainteresowana kontaktem z tobą.

Uzi- to ciekawe, że kobieta dumna i niezalezna sama potrafi zadecydować, kiedy sięgnąć po to, czego najbardziej pragnie i to niezaleznie od tego, co powszechnie uważa się że wypada lub niewypada...

Więcej na ten temat w części dla klientów :)

Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."

suwak
Posty: 2
Rejestracja: sob mar 13, 2004 8:23 am
Lokalizacja: chyba z innej planety

Postautor: suwak » ndz maja 02, 2004 9:21 am

uzi:
"Jak cenie sobie kobiety ktore sie cenią."

Hmmm...

1. Znajdź NLSowca, który zostanie twoim kolegą, lub kolegę, który zostanie NLSowcem

2. Na podryw chodź z tym kolegą. Kolega podrywa pierwszy.

a) Jeśli dziewczyna zareagowała na jego cukierka, to znaczy, że się nie ceni i wtedy ty wszelkie pozytywne uczucia do niej wyrywasz sobie z serca razem z korzeniami.

b) Jeśli nie zareagowała - to znaczy, że się ceni i jest ciebie warta tak jak ty wart jesteś jej. I wtedy TY wkraczasz do akcji! A, że to kolega zabrał jej cukierka, więc nie musisz się tłumaczyć ani przepraszać. :D

Lech Dębski
Master Trener
Posty: 208
Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Postautor: Lech Dębski » ndz maja 02, 2004 10:43 am

uzi pisze:hmm .. ja musze powiedzieć że pewien rodzaj dumy zawsze mi sie u kobiet podobał. Bardziej mnie intrygowały takie kobiety, niz te co za mną same latały



No widzisz, jak działa zasada niedostępności? I założę się, że gdy daje ci nadzieję, że może... kiedyś... coś więcej..., a potem zabiera cukierka to intryguje cię jeszcze bardziej :)

Dokładnie ten sam mechanizm działa u kobiet. jeśli za nimi latasz, traca zainteresowanie. Jeśli jesteś niedostępny, a jednocześnie kobieta postrzega cię, że masz coś fascynującego do zaoferowania, to tym bardziej jej na tobie zależy.

Pozdrawiam, Lechu
"Kobieta zmienną jest, jak mówi poeta. Ale ja nie piszę wierszy, zajmuję się tylko uwodzeniem kobiet."

Awatar użytkownika
vexen
Posty: 36
Rejestracja: pt paź 03, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Belchatow

Postautor: vexen » ndz maja 02, 2004 6:10 pm

Czasem warto na to wszystko spojrzeć z tej drugiej strony :)
I'VE GOT THE POWER !!!

"Do or do not. There is no try" - Yoda


Wróć do „FAQ i opinie - odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania do uczestników szkoleń i posiadaczy CD”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość