..że coraz częściej laski nie chca mi mówić, że mają chłopaka? Ostatnio odkryłem to trzykrotnie.
Kiedy pytam: Kim jest dla Ciebie X? - mówią: przyjaciel, kolega, znajomy
Kiedy wiem, że chłopak pytam: Dlaczego mi nie powiedziała to odpowiadają, że "nie ma o czym mówić", albo "mam nadzieje, że to Ci nie przeszkadza"...
i inne śmieszne historie typu:
- zabraniają swoim chłopaką rozmawiać, ze mną
- mówią, że to już długo nie potrwa
Co robicie w takich sytuacjach? Bo wszak olał bym sprawe, ale nie wiem czy w uwodzeniu odwoływac się do jej chłopaka skoro nie mówią mi, że mają! Druga sprawa, że istnieje ryzyko operacji plastycznej twarzy, także chciałbym zawsze wiedzieć po czym stąpam
Czy to normalne...?
Moderatorzy: admin, Lech Dębski, yebi69, Moderatorzy
Czy to normalne...?
Seedman | http://nls.republika.pl
"Kobieta podobna jest do cienia. Jeśli ją ścigasz - ucieka, jeśli ty uciekasz - idzie za tobą."
"Kobieta podobna jest do cienia. Jeśli ją ścigasz - ucieka, jeśli ty uciekasz - idzie za tobą."
-
- Master Trener
- Posty: 208
- Rejestracja: czw paź 23, 2003 11:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontaktowanie:
NIE pękaj chopie. Jesli laska mówi ci w ten sposób znaczy to , że ma swojego faceta centralnie w D...e. Z mojego punktu widzenia jesli nie zrobisz tego z nią, to zastąpi cię inny ogier to tylko kwestia czasu.
NAjpierw dowiedz sie czy jest z nim długo? Czy jest jego żoną albo narzyczoną? I takie tam? JEsli jest z nim krótko to problemu wlasciwie nie ma i mozesz sunąć z koksem do przodu, jej facet zazwyczaj sobie odpuści ze zmienila go na innego, choc jemu powie tylko ze chce być sama, musi odpoczac od facetów albo ze nie pasują do siebie i tyle, . ALe jesli jest z kims na powaznie to pakujesz sie w grę bardzo niebezpieczną, bo nikt w zasadzie nie lubi być robionym w ch.ja, wiec lepiej sie najpierw zastanowic czy warto. Jeszcze przed NLS em miałem kilka smiesznych sytuacji ( choc własciwie w danym momencie mało sie nie zesrałem ze strachu ). Na przykład narzyczony w ataku furii walił w drzwi swojej "niewinnej" ukochanej krzycząc ze mnie zapierd..li, a ja sie zastanawiałem czy mam po balkonach zchodzic z 10 pietra, czy lepiej na tym wyjde jak wyjde dzwiami...Całe szczescie ze do tej pory mam gładką facjate. Ogolnie nie polecam tego typu gierek, ale pod jednym wzgledem nie musisz pekac. Laska nigdy nie powie swojemu gachowi ze zrobiła to z tobą a jej gach o niczym sie nie dowie, bo kazda kobieta to 100% aktorka. Chyba ze bedzie mu to bardzo chiala powiedziec z jakis powodów(np. wywyołac zazdrosc albo sprawdzic jek zareaguje). Sam czasami sie zastanawiam czy faceci czy mężowie tych kobitek, które mialem, wypinają dumnie klate, mówiąc " moja nigdy mnie zdradzila i nie zdradzi" czy tez kiedy ktos mowi w towarzystwie o zdradzie siedza cicho nic nie mówiac.
Z jej facetem nie masz nawet co rozmawiac, kazdy zakochany frajer zawsze wybiela swoja damulke w takich sytuacjach a TY bedziesz głownym winowajcom nawet jesli to ona cie sama poderwala i zaciagneła do łoza. NIe licz na spokojny dyskurs.
Moja rada: daj sobie spokuj zajmi sie inna, tyle fajnych dam chodzi po swiecie, co to dla Ciebie wszak mozesz je miec wszytskie dzieki NLS, zębów w totolotka chyba nie wygrałeś...... no chyba ze sie zakochałeś w niej po uszy. No to w tedy sprawa robi sie bardzo skomplikowana.
Pytasz czy odwoływac sie do jej faceta w takim przypadku? Ja uwazam ze jak najbardziej ale na zasadzie kontrastu.
TYdzien temu kręciłem jedna taką co miała niby faceta. NAjpierw odniosłem wrazenie ze tylko on sie dla niej liczy ize jest w nim naprawde zakochana. Wystarczyło jedno podstawowe ukryte pytanie NLS wysłane do jej jakze pogatej wyobraźni "........................................."( nie powiem pisać bo jest to tylko ogólne forum ), a laska mi odpowiedziała po paru chwilach zastanowienia " Ze tak na prawde to ja nie jestem w nim zakochana, własciwie nie wiem co do niego czuje a ty jestes naprawde bardzo fajny"
POzdro
PS, jak laska mówi o sowjim facecei kolega, przyjaciel, wg mojej skromnej osoby, nie jest zbyt długo i jej na nim nie zalezy (wiem to bo sam tak mowie HEHE )
NAjpierw dowiedz sie czy jest z nim długo? Czy jest jego żoną albo narzyczoną? I takie tam? JEsli jest z nim krótko to problemu wlasciwie nie ma i mozesz sunąć z koksem do przodu, jej facet zazwyczaj sobie odpuści ze zmienila go na innego, choc jemu powie tylko ze chce być sama, musi odpoczac od facetów albo ze nie pasują do siebie i tyle, . ALe jesli jest z kims na powaznie to pakujesz sie w grę bardzo niebezpieczną, bo nikt w zasadzie nie lubi być robionym w ch.ja, wiec lepiej sie najpierw zastanowic czy warto. Jeszcze przed NLS em miałem kilka smiesznych sytuacji ( choc własciwie w danym momencie mało sie nie zesrałem ze strachu ). Na przykład narzyczony w ataku furii walił w drzwi swojej "niewinnej" ukochanej krzycząc ze mnie zapierd..li, a ja sie zastanawiałem czy mam po balkonach zchodzic z 10 pietra, czy lepiej na tym wyjde jak wyjde dzwiami...Całe szczescie ze do tej pory mam gładką facjate. Ogolnie nie polecam tego typu gierek, ale pod jednym wzgledem nie musisz pekac. Laska nigdy nie powie swojemu gachowi ze zrobiła to z tobą a jej gach o niczym sie nie dowie, bo kazda kobieta to 100% aktorka. Chyba ze bedzie mu to bardzo chiala powiedziec z jakis powodów(np. wywyołac zazdrosc albo sprawdzic jek zareaguje). Sam czasami sie zastanawiam czy faceci czy mężowie tych kobitek, które mialem, wypinają dumnie klate, mówiąc " moja nigdy mnie zdradzila i nie zdradzi" czy tez kiedy ktos mowi w towarzystwie o zdradzie siedza cicho nic nie mówiac.
Z jej facetem nie masz nawet co rozmawiac, kazdy zakochany frajer zawsze wybiela swoja damulke w takich sytuacjach a TY bedziesz głownym winowajcom nawet jesli to ona cie sama poderwala i zaciagneła do łoza. NIe licz na spokojny dyskurs.
Moja rada: daj sobie spokuj zajmi sie inna, tyle fajnych dam chodzi po swiecie, co to dla Ciebie wszak mozesz je miec wszytskie dzieki NLS, zębów w totolotka chyba nie wygrałeś...... no chyba ze sie zakochałeś w niej po uszy. No to w tedy sprawa robi sie bardzo skomplikowana.
Pytasz czy odwoływac sie do jej faceta w takim przypadku? Ja uwazam ze jak najbardziej ale na zasadzie kontrastu.
TYdzien temu kręciłem jedna taką co miała niby faceta. NAjpierw odniosłem wrazenie ze tylko on sie dla niej liczy ize jest w nim naprawde zakochana. Wystarczyło jedno podstawowe ukryte pytanie NLS wysłane do jej jakze pogatej wyobraźni "........................................."( nie powiem pisać bo jest to tylko ogólne forum ), a laska mi odpowiedziała po paru chwilach zastanowienia " Ze tak na prawde to ja nie jestem w nim zakochana, własciwie nie wiem co do niego czuje a ty jestes naprawde bardzo fajny"
POzdro
PS, jak laska mówi o sowjim facecei kolega, przyjaciel, wg mojej skromnej osoby, nie jest zbyt długo i jej na nim nie zalezy (wiem to bo sam tak mowie HEHE )
Kiedyś żyłem w myśl zasady:"jak suka nie da to kundel nie weźmie". Dziś wg."WOLF przydusi suka musi"
A gdybyś tak najpierw odpowiedział sobie na podstawowe pytanie: Co chcę osiągnąć rozmawiając z tą laska? Czy chcę ją tylko ruchnąć czy lepiej ją poznać i być może związać się z nią na jakis czas ? Jeśli to ma być niewinne ruchnięcie, to zgadzam się z moim przedmówcą, żadna laska się nie przyzna swojemu gaszkowi że przyprawiła mu rogi:)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości