Cip-Zin nr 1

Tutaj możesz przeczytać archiwalne numery naszego Cip-zina.

Moderator: Lech Dębski

yebi69
Posty: 64
Rejestracja: czw paź 02, 2003 8:17 pm

Cip-Zin nr 1

Postautor: yebi69 » sob lip 17, 2004 11:15 pm

CIP-ZIN
Nr1 Październik 2003-12-03
Kliknięcie, które odmieniło moje życie.


Cześć,

Czytasz właśnie pierwszy i historyczny numer Cip-Zina J
Dlaczego pierwszy? Bo tak wynika z moich wyliczeń.
Dlaczego historyczny? Ponieważ jeśli jest to Twój pierwszy kontakt z NLS to Twoje dotychczasowe życie uczuciowe, seksualne i towarzyskie stanie się historią. Historią, którą będziesz wspominał z rozbawieniem a może nawet z politowaniem.

W czasie rozmowy z Andrzejem, w czasie której powierzał mi tą przyjemność prowadzenia stron http://www.nls.pl znajomy, który brał w rozmowie udział powiedział, że ma dwie sugestie.

Pierwsza z nich dotyczyła jego zastrzeżeń etyczno-moralnych. Uważał, że niektóre techniki NLS dają facetom nieuczciwą przewagę, ponieważ naruszają niepisane reguły, że stosowanie tych technik, które działają na podświadomość i wpływają na sposób myślenia, uczucia oraz zachowanie kobiety to jest zwykłe pranie mózgu. Że w taki sposób niektórzy politycy prali mózgi całym narodom i uczynili z nich posłuszne ich woli roboty, które myślały, czuły i robiły to co im powiedziano.

Pomyślałem sobie, że coś w tym jest – hmmm, cały naród zamieniony w posłuszne roboty seksualne, które myślą, czują i robią to co JA im powiem?! To jest zbyt hojna propozycja! Wystarczy mi mniej więcej połowa, ta z cyckami. A nawet zadowolę się jej niewielką częścia, tą w wieku 18-28 lat i tylko najładniejszymi z nich J

„Przepraszam, jak masz na imię?”
„Ewa”
„Ewo, natychmiast zacznij fantazjować na temat namiętnego seksu ze mną, poczuj niepohamowane pożądanie, padnij na kolana i zrób mi laskę!”

Czy chciałbyś, żeby wszystkie najpiękniejsze kobiety były Twoimi potencjalnymi seksualnymi niewolnicami, z tym że to TY będziesz wybierał, te które dzisiaj dostąpią zaszczytu?”

Mając na jednej szali ten wybór a na drugim moralność w ujęciu tego znajomego, jedna z szal gwałtownie i z hukiem opadła w dół. Pytanie konkursowe: Która szala?

Druga sugestia dotyczyła mojego sposobu pisania (czytał osławiony Yebiblog na http://www.yebi.blog.pl - od dawna nie miałem czasu na pisanie a trochę się nazbierało J)

Moja odpowiedź była krótka – To nie jest lektura obowiązkowa i nikt nie musi poznawać technik podstępnego wywoływania w kobietach pożądania i pragnienia seksu. A jak się komuś nie podoba język, którym piszę to niech spierdala.

Rozwiawszy, w ten sposób ostatnie rozterki i wątpliwości zabrałem się do roboty!

A więc czego możesz oczekiwać w najbliższych numerach Cip-Zina:
· Technik radzenia sobie z własną postawą i lękiem przed podrywaniem pięknych kobiet.
· Rozważań na temat mitów otaczających kobiety
· Wskazówek jak i co mówić, w rozmowach z laskami
· Praktycznych porad na temat gdzie i jak dotknąć, polizać i gdzie nacisnąć oraz w którym momencie konkretnie i jak rozpoznać, że jest to ten właśnie moment
· Najlepszych relacji z pola bitwy
· I dużo więcej!

No to zaczynamy!

Jak pozbyć się lęku, lub zahamowań przed podrywaniem.

Jest pięć najważniejszych rzeczy, od których zależy Twój sukces z kobietami:
1. Twoja postawa
2. Twoja postawa
3. Twoja Postawa

A więc zajmijmy się Twoją postawą. Pamiętam, w dawnych czasach, gdy jeszcze głupio wierzyłem, że powinienem:
· Być dla dziewczyny miły i uprzejmy
· Być tzw „sobą”
· Zabierać ją na kolacje, do klubów i fundować jej przyjemności
· Cierpliwie czekać aż przekona się jak bardzo mi na niej zależy
· Cierpliwie czekać aż los zetknie mnie z „tą, która mi jest przeznaczona” (stykał, ale dlaczego, cholera, były one takie brzydkie?!)

ponieważ to niewątpliwie zapewni mi jej łaskę i pozwoli dobrać się jej do majtek, miałem kumpla, który był zaprzeczeniem powyższych punktów i ... leciały na niego najlepsze dupy w szkole i wręcz wpychały mu się do łóżka.

Pamiętam jak kiedyś nie mając, żadnych planów na sobotę, włóczyliśmy się po Starówce w Warszawie przyglądając dziewczynom. Nagle, prawie jednocześnie spostrzegliśmy zjawiskowo piękną, eteryczną blondynkę, o subtelnym i delikatnym typie urody (taka delikatna i zjawiskowa, że aż trudno uwierzyć, że też robi kupę J). Kręcone włosy, trochę aniołek trochę księżniczka, na oko około 17-19 lat. Siedziała przy stoliku z para starszych ludzi, wyglądających na jej rodziców i jedli obiad w ogródku jednej z restauracji. Spojrzeliśmy z kumplem na siebie. Przez moją głowę przewinął się następujący scenariusz: czekam aż skończą, idę za nią, dowiaduję się gdzie mieszka, zostawiam kwiaty na jej wycieraczce codziennie świeże, potem daje się przyłapać na tym a ona wzruszona moim romantyzmem zgadza się na spotkanie. Po 5 spotkaniu całujemy się i ... moje kretyńskie i frajerskie fantazje, przerwał mój kumpel, który nagle ruszył w stronę ich stolika.

Podszedł do nich zaczął coś mówić, rodzice nawet się lekko uśmiechnęli, dziewczyna słuchała w milczeniu tego co do niej mówił (niestety nie słyszałem słów), uśmiechnęła się, cos powiedziała, mój kumpel odpowiedział, ona zalotnie odpowiedziała po czym on pożegnał się i wrócił do mnie. Podszedł i powiedział, że jest z nią umówiony za 2 godziny!

Zszokowany spytałem co jej powiedział. „Jak to co? Prawdę. Powiedziałem: „Dzień dobry, przepraszam, że przerywam, ale mam na imię „Franek”, zobaczyłem Cię przechodząc obok i zrobiłaś na nie takie wrażenie, że musiałem podejść i się przedstawić. Zrobiłaś na mnie takie wrażenie, że chciałbym poprosić Cię o Twój numer telefonu, żebym mógł zadzwonić, bo ja nie mam telefonu”
Odpowiedziała, że też nie ma telefonu.
„Na co ja powiedziałem do niej „W takim razie świetnie, będę za 2 godziny czekał na Ciebie pod Kolumna Zygmunta. Będę tam 15 minut bo dzisiaj wyjeżdżam. Gdy się spotkamy to może przełożę wyjazd. Do widzenia Panstwu””

Powiedziałem do niego „Zakład, że posiedzisz sobie a potem wrócisz do domu zwalić konia”
I poszedłem w swoją stronę wkurwiony, że widziała mnie w jego towarzystwie i jak się w końcu dam nakryć z tymi kwiatami to mnie może z nim skojarzyć. Przecież ten burak nie wie jak się postępuje z dziewczynami. Z drugiej strony Rynku obserwowałem ich przy stole, siedzieli jeszcze jakiś czas a ja w tym czasie miałem różne myśli, na przykład takie:
„Daj sobie spokój, na pewno ma chłopaka i to pewnie takiego wysokiego (nie należę do najwyższych), przystojnego (jak wyglądam widać na zdjeciu), kasą (pustka w kieszeniach) i samochodem (jeździłem tramwajami). Wygłupisz się i tyle”

Po mniej więcej godzinie wstali i poszli we troje w stronę Krakowskiego Przedmieścia gdzie stanęli na przystanku. Pomyślałem, że teraz pojadą do domu a ona grzecznie będzie odrabiać lekcje albo coś w tym stylu. Moje plany ze śledzeniem jej już mi przeszły i ruszyłem żeby napić się piwa. Po godzinie poszedłem w stronę Kolumny żeby z oddali napawać się klęską mojego kumpla i ewentualnie po 30 minutach podejść i wspaniałomyślnie postawić mu piwo.

Wyobraź sobie moje zdumienie, gdy 2 minuty po wyznaczonej godzinie, zobaczyłem Ją, prawie biegnącą w stronę Kolumny. Podeszła do niego i coś powiedziała, on spojrzał na zegarek i odpowiedział, rozmawiali przez chwilę, po czym on poufale objął ją ramieniem i ciągle coś mówiąc do niej poprowadził w stronę Rynku.

Pognębiony poszedłem napić się piwa. Po paru piwach wyruszyłem do domu i jakby tego wszystkiego było mało wpadłem na nich na murach przy Barbakanie. Nie zauważyli mnie, bo ona obejmując go za szyję całowała się z nim namiętnie na środku chodnika! I to po 3 godzinach znajomości.

Nigdy nie dowiedziałem się co do niej mówił, ale podziwiałem jego postawę, bezczelność i kompletny brak zahamowań, jego zdolność do sięgania po to na co miał ochotę w taki sposób jakby mu się to należało. Wydawało mi się, że ja nigdy nie będę w stanie stać się takim człowiekiem.

Gdy lata później zetknąłem się z NLP i hipnozą, zmieniłem to w sobie i dzisiaj gdy o tym myślę, to nie chce mi się wierzyć, że kiedyś się wahałem, wątpiłem itp.

Tylko wyobraź sobie siebie jakiś czas po poznaniu technik NLS jak podchodzisz do nieznajomej pięknej dziewczyny z taką postawą jak ten mój kumpel. I uzyskujesz takie rezultaty, zobacz siebie w tym wyobrażeniu jak leżysz obok świeżo poznanej piękności, takiej jakie najbardziej Ci się podobają i kręcą, oboje wyczerpani namiętnym seksem i wspominasz czasy gdy wydawało Ci się to nieosiągalne, gdy teraz czytasz ten tekst. A wszystko zaczęło się od wejścia na pewną stronę w Internecie... Czy byłeś sobie wdzięczny za tamto kliknięcie?!

Na razie tyle, a wkrótce pierwsza technika na usuwanie lęku oraz parę fundamentalnych zasad NLS!
Pozdrawiam
Niech Ci stoi jak Kolumna Zygmunta J)
Yebi

Wróć do „Archiwum Cip-zina”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości